Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/63

Ta strona została przepisana.

niej, a nie do żadnej innej. Niechaj płacze i śpiewa Altisidora i niech rozpaczy się oddaje dama, dla której mnie wytłukli w zamku Maura zaczarowanego. Wszystko napróżno, do Dulcynei należę i należeć będę, ugotowany lub upieczony, na złość omamieniom całego świata. To rzekłszy, zamknął nagle okno, a później gniewny i zasmucony, jakby mu się jakieś wielkie nieszczęście przytrafiło, rzucił się na łoże, w którem go na ten czas ostawiamy, gdyż wzywa nas wielki Sanczo Pansa, co już swemu szczęśliwieniu rządzeniu początek dawa!