bernatora, którem oby Bóg cieszyć mi się pozwolił, przysięgam, że ledwie nie zdycham z głodu.
— Macie, WPanie Gubernatorze słuszną rację — odpowie doktór — jakoż jestem tego zdania, aby te króliki, w sosie ich przyprawione, zdjęto ze stoła, gdyż to jest jedzenie złożone zbytnio. Tej cielęciny, gdyby nie była pieczona i duszona, możnaby pokosztować, ponieważ jednak tak ją przyrządzono, nie wolno jej tknąć.
— A ta spora misa, co się kurzy z niej? — zapytał Sanczo — jeżeli się nie mylę, jest to olla podrida. Nie trza wątpić, że wśród mięsiw różnego gatunku, z których się składa, znajdzie się takie, co przypadnie dobrze do mojego żołądka.
— Absit, — powie doktór, — precz z tą złą pokusą, nie masz gorszego i bardziej zdrowiu przeciwnego jedzenia na świecie; trzeba te wszystkie olla podrida zostawić dla kanoników, rektorów kolegjów i chłopów na wesela, wyganiając je raz na zawsze, ze stołów gubernatorskich, gdzie należy podawać jarzynki młode i wszystko to, co delikatne, z przyczyny, że lekarstwa niemieszane są lepsze, niż pokłócone. W jednostajnych nie można się pomylić, zaś w wielorakiej często się to przytrafia, z powodu mnogości rzeczy, które je składają i jedne drugich istotność psują. Wasza Wielmożność, chcąc zdrowie swoje zachować, a także je wzmocnić, winien zjeść kilka andrutów zwijanych i kilka plasterków pigw smażonych, które są wyśmienite na żołądek i strawność dokładną sprawujące. Sanczo wysłuchał tej mowy cierpliwie, poczem oparł się na krześle i, zważając pilno doktora, zapytał go ozięble, jak się zowie i gdzie się wyuczył sztuki lekarskiej.
— Ja, WPanie gubernatorze, nazywam się doktór Pedro Rezio de Aguero; urodziłem się we wsi, zwanej Wynochastąd,[1] położonej między miastami Caraquel i Almodover, jadąc gościńcem po prawej ręce.
- ↑ Tirteafuera albo Tireteafuera jest to miasteczko, leżące niedaleko rzeki Guadiana i Argomasilla de Alba, w prowincji Manczy. Nazwa ta nie mówi nic dobrego o tej miej scowości („Tirteafuera“ — ruszaj stąd“).