Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.4.djvu/98

Ta strona została przepisana.

chce go sobie narazić w najmniejszej rzeczy.[1] Chciałabym przeto, WPanie, abyście wzięli na siebie pomszczenie tej krzywdy i sprawili to bądź przez prośby, bądź siłą oręża, gdyż według tego, co mówią, Wasza Miłość przyszedł na świat, aby mścić się za krzywdy, naprawiać błędy i dawać wspór uciśnionym. Obróć WPan oczy na sieroctwo mojej córki, na jej wdzięczność, młodość i wszystkie te przymioty, jakie posiada i o których już namieniałam, bo na mój honor i sumienie, upewniam, że wśród młódek, u dworu księżnej pozostających, nie ma żadnej, co by dorastała do rzemyczka jej trzewika, nawet ta, co ją Altsidorą zowią i za najwdzięczniejszą i najudatniejszą dzierżą, gdy ją do mojej córki przyrównać, o dwie mile z tyłu pozostanie. Musicie wiedzieć, Wasza Miłość, że nie wszystko złoto, co się świeci. Ta Altsidora ma więcej pyszności niż piękności, więcej płochości niż wstrzemięźliwości, a do tego nie jest całkiem zdrowa, jak to wnosić można po cuchnącym oddechu, którego znieść nie można, gdy się przez chwilę w bliskości niej pozostaje. Jako i księżna... ale trzeba zmilczyć, gdyż mury zwykle mają uszy.
— Na duszę moją zaklinam Was — zawołał Don Kichot — powiedzcie pani Rodriguez, jaką to rzecz ma księżna?

— Na takie zaklęcie — odparła ochmistrzyni — nie mogę odmówić WPanu opowiedzenia całej prawdy. Zważyliście, panie Don Kichocie, piękność pani mojej księżnej, jej płci, która błyszczy, niby ostrze dobrze ochędożone, jej policzki, co są jak karmin z mlekiem zmieszany i oczy, z których jedno jest słońcem, a drugie księżycem, a także jej dziarską postawę — wierę, gdy swym krokiem ziemię depta, zdawa się, że gdzie stąpnie, wszędzie zdrowie i czerstwość kwitną. Owóż wiedźcie, Wasza Miłość, że zawdzięcza to przedewszystkiem Bogu, a później dwom aperturom, któ-

  1. Rodriguez Marin wskazuje na źródło tej opowieści, „Floresta espanola“ Toledańczyka, Melcnor le Santa Cruz. Był to zbiór opowieści i anegdot, opublikowany w 1574 roku.