Strona:Przepowiednia Królowej Sybilli o wojnie i końcu świata.pdf/10

Ta strona została przepisana.

A wtem idąca dobra sąsiadka,
Co sercu Boga nosiła,
Wzięła staruszkę do swego domu,
Która tam życie skończyła.
Kiedy staruszkę na cmentarz wieźli,
Aż tu na trwogę dzwon wali,
Każdy się pyta co to takiego —
Córki mieszkanie się pali.
Bóg skarał dzieci za swoją matkę
Którą na starość wzgardzili
Darmo po śmierci ją przepraszali
Nie wiedząc co uczynili.
Posłuchaj ojcze, posłuchaj matko,
Co dzieci pielęgnujecie,
Czy na pociechę, może na smunek
Bo sami tego nie wiecie,
Polecam Bogu swoje dziateczki,
By zwiarą życie spędzili
Rodzicom swoim czynili,
Na chwałę Bogu też żyli.



Nakł.: St. Piotrowski, Knyszyn Poniatowskiego 141