Strona:Przybłęda Boży.djvu/054

Ta strona została przepisana.

punktycznych ćwiczeń, a zmierzwiona czupryna niespokojnego ucznia, co nigdy karbom zasad pokornie nagiąć się nie umie, wprowadzała w cichy dom niepokój. Serdeczność nigdy nie spłynęła na ich stosunek, a w miarę upływu czasu malało zainteresowanie. Haydn już nie miał humoru poprawiać skrupulatnie błędów w ćwiczeniach, a uczeń zniechęcał się coraz wyraźniej do takiej nauki, widząc uwagę preceptora pochłoniętą innemi zupełnie sprawami. Uczucie szacunku dla czcigodnej głowy powstrzymywało go od gwałtownego zerwania, lecz nauka trwała przy wyraźnie tłumionej pasji w duszy ucznia, który później streścił ją w lapidarnem zdaniu: „Nauki u Haydna zaznałem nieco, ale nic się od niego nie nauczyłem“. Neefe, to co innego...

Wieść o śmierci ojca nadchodzi z Bonn. Przyjmuje się ją z zamyślonem kiwnięciem głowy: „No tak“.

Elektor, przez wojska francuskie wygnany i na skutek sekularyzacji pozbawiony panowania, przyrzeczone sumy nadsyła w znikomej części, a wreszcie przesyłać przestaje. Beethoven odtąd figuruje nadal na liście dworu książęcego, ale „bez uposażenia“. A tu w ubiorze spore dziury grożą, a tu bielizna drze się opłakanie, a czynsz zapłacić to niemała sztuka. A bracia Karol i Jan, zaledwie dorastający? Trzeba się bronić jak można i zarabiać gdzie można.
W notatniku takie są zapiski: „Wszystkie potrzeby, np. ubranie i płótno, wszystko się skończyło. Muszę ekwipować się zupełnie od nowa“. I zakupna: „Czarne jedwabne pończochy 1 dukata, para zimowych pończoch jedwabnych 1 gldn. 40 grajcarów, buty 6 gldn., pantofle 1 gldn. 30 grajcarów“. A dalej adres: „Andrzej Lindner, metr tańca, mieszka na Stoss am Him-