ostry postaci i tragizm wielkiego konfliktu, zakończonego upadkiem. Nazwano uwerturę negatywem wstępnej części Eroiki, w którym z świateł uczyniły się cienie, a z cieniów światła, a wszystko mówione jest językiem niesamowitym, chmurnym, upartym, masywnym i groźnym. W przeprowadzeniu myśli uwertura jest niemal nawrotnie klasyczna, aż cierpka w swej świadomości. Umyślna prostota doprowadzona do granic, środki symfoniczne stosowane z powściągliwością i niemal skąpstwem. Wszystko jest wewnątrz. „Jak“ nic nie znaczy, głos ma jedno „co“.
Wyraz bez żadnych pośrednictw.
Popularność tragedji Collin’a przyczyniła się w głównym stopniu do tego, że uwerturę przyjęto z zapałem, jaki należy jej się niezmiennie po nasze czasy.
Muzyk ówczesny Reichardt mówi, że Beethoven w tem dziele herkulicznem przedstawia jeszcze lepiej siebie, niż swego bohatera.
Pod koniec roku 1808 mieszkańcy stolicy wyczytali w „Gazecie Wiedeńskiej“ następujące ogłoszenie:
We czwartek, 22 grudnia Ludwik van Beethoven będzie miał zaszczyt dać muzyczną akademję w c. k. uprzywilejowanym teatrze „an der Wien“. Wszystkie utwory są jego kompozycji, zupełnie nowe, publicznie dotąd niesłyszane...
Część pierwsza. 1) Symfonja, pod tytułem: Wspomnienie życia sielskiego w f-dur. 2) Arja. 3) Hymn z łacińskim tekstem, w stylu kościelnym pisany. 4) Koncert fortepianowy, przez niego samego grany.
Część druga. 1) Wielka Symfonja w c-moll 2) Sanctus... 3) Fantazja na samym fortepianie. 4) Fantazja fortepianowa, stopniowo kończąca się wkrocze-