Ta strona została uwierzytelniona.
Alinka, dysząc ze zmęczenia. Lecz gryf naglił coraz bardziej, a uszu ich dochodziły dźwięki z każdą chwilą słabsze, a tak melancholijne:
«O dobra zupo, dymiący posiłku,
O upiększenie każdego dnia schyłku!»
XI. Kto ukradł ciasteczka?
Gdy gryf z żółwiozwierzem i Alinką wreszcie stanęli, ujrzeli króla i królowę Kier na tronie, a zbita ciżba otaczała ich. Były tam najróżnorodniejsze rodzaje ptaków i zwierząt, jak również i cała talja kart. Walet w kajdanach pilnowany był przez dwóch żołnierzy, a w pobliżu króla stał biały królik z rożkiem myśliwskim w jednej łapce, a zwojem pergaminowym w drugiej.
W samym środku sądu znajdował się stół, a na nim półmisek nałożony torcikami, wyglądającemi tak ponętnie, że Alince na ich widok ślinka szła do ust.