Strona:Przygody Tartarina w Alpach (Alfons Daudet) 167.djvu

Ta strona została skorygowana.

twoją Mont-Blanc! Słuchajcie! Chamonix oddalone jest od Genewy o kilka zaledwo godzin drogi. Decyduję się uprzedzić Costecalda i zatknąć przed nim sztandar na Mont-Blanc! Pójdziecie ze mną, chłopcy!... zgoda?
— Protestuję! — oświadczył Brawida — Mam dość awantur! Mam ich wyżej uszu!
— I ja też! — zgodził się cichym głosem Excourbanies.
— A ty Pascalonie? — spytał słodko prezes.
Uczeń, nie śmiejąc podnieść oczu, wydał zwykły swój cielęcy bek:
— Mistrzu — mi i... i... strzu!
I on wyparł się Tartarina.
— Dobrze! — oświadczył spokojnie nasz bohater. — Pójdę zatem sam i moją będzie, wyłącznie, sława! Kroćset tysięcy... oddaj mi sztandar Pascalonie!