Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/11

Ta strona została przepisana.

stronie kilku naszych urzędników telegrafu, którzy im oddają nieocenione przysługi.
— Mimo całej przebiegłości, nowy prezydent policji prześciga ich i zapędzi niezawodnie w pu­łapkę.
— O ile go przedtem nie zamordują! — zauważył Aleksy, wręczając zwycięskiemu koledze pęk pomiętych banknotów i klnąc jedno­cześnie w duchu niepowodzenie swoje.
Grzegorz roześmiał się, patrząc z zadowoleniem na ruble i chowając je do kieszeni, po chwili zaś powiedział:
— Nihilistom nie powiedzie się, sądzę, lepiej niż tobie, drogi przyjacielu! Czy pamiętasz piękne salony paryskie księżny Trubeckiej?
Aleksy uśmiechnął się, na wspomnienie odniesionych tam niedawno sukcesów, i pogładził jasną bródkę.
— Otóż wiedz, — ciągnął dalej kapitan — że niejeden gruby pakiet błękitnych banknotów francuskich wślizgnął się w białą, zdobną pierścieniami dłoń księżny, która dostarcza odpisów planów nihilistycznych. Mówią także, iż wywiedziała się o pewnych rzeczach,które doprowadzą do aresztowania tej...
Spojrzał na mnie podejrzliwie, potem zaś szepnął koledze swemu kilka słów niezrozumiałych.
— Przysięgam na św. Włodzimierza! — wykrzyknął Aleksy. — To jest ta kobieta,