Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/118

Ta strona została przepisana.

W kilka minut później, zbiegła oficjalna Mrs. Lenox ze schodów i stanęliśmy na „Newskim“.
Na najbliższym postoju dorożek, wybrała Helena powóz kryty, powiedziawszy woźnicy kilka słów po rosyjsku.
— Pozwól mi pan załatwić wszystko! — rzekła. — Znam miasto, a teraz mamy zaufanego człowieka!
Z całym spokojem kazała jechać do poselstwa amerykańskiego i rozsiadła się wygodnie na poduszkach. W poselstwie przyjął mnie chargé d’affaires i wręczył mi list z Paryża, który bez otwierania, czując bicie serca, ukryłem w kieszeni. Gdym pokazał list wierzytelny, spytał urzędnik grzecznie:
— Czem mogę służyć, panie pułkowniku?
Wyraziłem życzenie, by listy moje z Rosji szły pocztą poselstwa.
— Bardzo mi przykro, — odrzekł sekretarz — ale jest to właśnie rzecz, której uczynić nie mogę. Niektóre mniejsze poselstwa popadły w podejrzenie przesyłki listów, wojskowości dotyczących, za wysokiem wynagrodzeniem. Skutkiem tego złożył doyen korpusu dyplomatycznego, na nasze wspólne życzenie, dekla­rację panu v. Giers, że odtąd listy prywatne nie będą wysyłane za pośrednictwem poselstw. Pod tym tylko warunkiem zdołaliśmy utrzymać nadal przywilej pieczętowania worków naszych.