Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/200

Ta strona została przepisana.

cjentki, jedwab i w nieładzie koronki balowej sukni, zesuwającej się z jej ciała, a także zaciekłość i siła rywalki, która jej przywracała powoli życie i przytomność.
Tymczasem, wróciwszy do saloniku, zadzwoniłem, polecając przynieść natychmiast jak najsilniejszej kawy, na co nie czekałem długo, gdyż mimo wczesnej pory, służba już była przy robocie. W sypialni zauważyłem z zadowoleniem, że panna de Launay oddaje się zadaniu swemu z zapałem szaleńczym i doskonałym skutkiem.
Wlaliśmy chorej kawę w usta i to podziałało niezwłocznie. Oczy Heleny nabrały wyrazu, źrenice przybrały wygląd normalny, a jej straszne, pełne wyrzutu spojrzenie powiedziało mi, że wie co się stało.
Boże wielki! Zamierzała nawet mówić.
Szybko chwyciłem Francuzkę za barki i przesunąwszy przez salonik, zamknąłem ją w sypialni mojej, pewny już, że podsłuchiwać nie może.
Gdym wrócił, oczy Heleny miały ten sam wyraz. Podeszła chwiejnym krokiem i wyjąknęła:
— Nikczemniku! Zniweczyłeś nadzieję wolności kraju tego!
— Moja droga! — odrzekłem. — Nadzieja wolności tego kraju była jednocześnie pew-