Opowiedziałem mu, w jaki sposób moje proszki opjumowe uchroniły cesarza przed myśliwym, który miał zwierzynę już jak należy pod strzałem.
Nie odpowiadając, przycisnął oczy dłonią i dumał z naprężeniem.
— Mówiłeś mi pan niedawno — ciągnąłem dalej — że tutaj obowiązuje prawo oddania głowy winnego, lub własnej. Czy ośmielisz się pan powiedzieć władcy swemu, że umknęła ta kobieta, która budzi w nim strach równie wielki, jak w panu? Bezpieczeństwo nas obu polega na milczeniu! Pozwól pan, bym niezwłocznie wraz z żoną wyjechał z Rosji, choćby nas miano nawet odstawić do granicy pod eskortą wojskową. Przedewszystkiem zaś nie dozwól pan żonie mojej poruszać się swobodnie wśród ludzi, gdyż wyszłoby na jaw, że przez cały tydzień inna pod jej nazwiskiem mieszkała tu ze mną.
— A żona pańska dowiedziałaby się, że byłeś fałszywym małżonkiem! — zawołał baron, wybuchając szkaradnym śmiechem. — Ha, ha, drogi przyjacielu, rzucę pana na pastwę zemsty żony... będzie ona zaiste straszniejsza, niż zemsta cara.
— Zgoda! Zechciej pan nas tedy oboje odszupasować choćby, tak byśmy jak najspieszniej opuścili Rosję.
Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/246
Ta strona została przepisana.