Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/28

Ta strona została przepisana.

— Jeśli pan zechce opisać mi zgubiony przedmiot, postaram się znaleźć go i odeślę pod adresem petersburskim! — powiedział uprzejmie konduktor.
Musiałem z konieczności kłamać dalej. Opisawszy rzekomy przedmiot, podałem adres, wcisnąłem w dłoń funkcjonarjusza niemieckiego talara, potem zaś wróciłem zwolna do sali. Chcąc nie chcąc, siadłem obok współwinowajczyni, widząc że muszę grać dalej komedję aż do pomyślnego, czy też fatalnego rozwikłania.
W tej chwili miałem straszliwe przeczucie złego końca i było ono niezwykle silne. Minął już pierwszy urok niezwykłości, a poruszone sumienie gryzło mnie nie na żarty.
Cóżby powiedziała moja droga, jedyna żona w Paryżu, gdyby przygoda ta dotarła do niej? Jakiemże oburzeniem rozbłysłyby jej poczciwe, niebieskie oczy na wieść o tem, że innej kobiecie przyzwoliłem bez słowa sprzeciwu przybrać jej nazwisko i zająć miejsce u swego boku. Atoli lekkomyślny uczynek sprawił, że stało się to koniecznem dla własnego bezpieczeństwa. O Boże! Żegnając mnie, powiedziała jeszcze: — Pilnuj dobrze wrażliwego serca swego, dobry, stary Arturze. Nie pozwól się wciągnąć w sidła swej wojskowej rycerskości i strzeż się zwłaszcza chytrych kobiet. Pamiętaj, jak w czasie wy-