Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/35

Ta strona została przepisana.

Istotnie, z wielką pieczołowitością wystarał się o najlepszy przedział w szerokim, wygodnym wa­gonie, gdzie została wprowadzona z całą atencją.
Jak przystało świeżemu żonkosiowi, otuliłem piękną damę w ciepłe koce, wykrzykując wesoło:
— Coby na to powiedział Dick Gaines?
Na te słowa wybuchnęła niepohamowanym dziecięcym śmiechem, co mi się spodobało niesłychanie, gdyż starego weterana cieszy, gdy dowcipy jego znajdują uznanie.