Strona:R. Henryk Savage - Moja oficjalna żona.djvu/42

Ta strona została przepisana.

Szybka decyzja Heleny przyszła mi z pomocą. Spojrzała niewinnie, z uśmiechem w twarz Petrofa, wyrażającą pytanie, i rzekła:
— Będziemy bardzo radzi, jeśli nas pan odwiedzi w „Hotel de l’Europe“. Proszę tylko nie zapomnieć nazwiska naszego: Pułkownik Artur Lenox z małżonką... zapisz pan w portfelu, inaczej zapomnisz napewno za moment.
Oczy Tatara odpowiedziały aż nadto wyraźnie, że będzie o niej pamiętał zawsze.
— Zapomnieć pani... — westchnął, wstając — to rzecz niemożliwa zgoła! Nie zna pani jeszcze rosyjskiego serca!
— Ja mam nie znać rosyjskiego serca? — wykrzyknęła, a w oczach jej zamigotał gniew, którego sobie wytłumaczyć nie mogłem.
Bardziej jeszcze atoli zdziwiłem się, gdy stłumiwszy spiesznie ten wybuch, szepnęła naiwnie dziecięcym tonem:
— Pan mnie w Petersburgu zapozna z sercem rosyjskiem, nieprawdaż? Mam nadzieję odwzajemnić wówczas gościnność pańską.
— Bardzo rychło złożę uszanowanie swoje! — oświadczył, zarzucając na ramię kosztowne futro, biorąc w rękę szablę i całując z uroczystym wdziękiem rękę cudnej kobiety.
W tej chwili dano sygnał odjazdu. Podałem Helenie ramię, a Petrof odprowadził nas do pociągu, brzęcząc ostrogami i powłócząc szablą.