Strona:Rabin Dr. Samuel Abraham Poznański.pdf/25

Ta strona została uwierzytelniona.

dr. Max Müller ze swym sekretarzem, by tutaj poznać piękny ceremonjał wieczora paschalnego (seder).
Lecz życie towarzyskie stanowiło tylko cząstkę pracy społecznej d-ra Poznańskiego. Gdzie tylko jaki komitet obywatelski, gdzie jaki klub naukowy, gdzie jaka akcja społeczna, lub towarzyska, wszędzie widziano tego człowieka, który na wszystko miał czas, wszędzie służył radą i pomocą. A należy pamiętać, że w międzyczasie umarł dr. Cylkow (1908 r.) i Poznański został pierwszym kaznodzieją — pierwszym bez drugiego, — ze wszystkimi ciężarami i obowiązkami, które dotąd spełniało dwóch ludzi. Umiał jednak sprostać temu zdwojonemu zadaniu i służyć wszystkim, a przytem nie zaniedbać ani na chwilę pracy naukowej, ciągle czytać, ciągle badać, pisywać do czasopism naukowych, do encyklopedyj, redagować najrozmaitsze wydawnictwa, jak np. księgę pamiątkową na cześć Steinschneidera, wydawać hebrajskie pisma Geigera, opiekować się wydawnictwem pośmiertnych pism Cylkowa, tłómaczeniem mniejszej „Historji żydów“ Grätza (przez Szenhaka), a przytem otrzymywać listy od uczonych całego świata z zapytaniami w najrozmaitszych kwestjach naukowych i odpowiadać na nie spokojnie, wyczerpująco. A od kogoż to były te listy? Już wyliczenie samych nazwisk wystarczy, by zrozumieć w jakich sprawach były pisane: Bacher, Blau, Goldzieher, Kaufman, Harkawy, Freiman, Adler, Izraelson, Filip Bloch, Philipson Ludwik, Geiger Ludwik, Berliner, Büchler, Dawid Günzburg Katzenellenson, Izrael Halewy, Margulies (Florencja) Schächter, Marks, Abraham Epstein, Brody, Simonsen i długi szereg innych, tak głośnych na całym świecie. Dziś leżą te listy rozrzucone po szufladach i szafach, lecz kiedyś będą stanowiły istną kopalnię naukową do genezy myśli i rozpraw z zakresu nauki żydowskiej, oraz do zbadania szczegółów biograficznych, dotyczących wielu uczonych w Izraelu.
A myśli poruszane w listach rodziły u Poznańskiego potrzebę zbadania niejednego szczegółu, a z tej potrzeby powstawały nowe prace: artykuły, krytyki i większe rozprawy, któremi wprost zasypywał najpoważniejsze czasopisma judaistyczne.
Wytchnieniem po wyczerpującej pracy całego roku bywał dla Poznańskiego wyjazd za granicę: do Berlina, Paryża, Londynu i t. p. Wyjeżdżał prawie corocznie na letnie miesiące w towarzystwie żony i spędzał za granicą szereg tygodni, odwiedzając swych kolegów po piórze, a równo-