Ta strona została uwierzytelniona.
Amal:
- Jesteś wójtem, słuchają cię wszyscy.
Wójt:
(gładząc się po brzuchu)
- Tak, o tak! Boją się, słuchają.
Amal:
- Nawet posłańcy królewscy?
Wójt:
- Głupie pytanie! Chciałbym widzieć do pioruna! — Rzecz prosta!
Amal:
- Bądź tak dobry i powiedz posłańcom, że to Amal siedzi przy oknie.
Wójt:
- Co to? Po co?
Amal:
- Może przyjdzie na pocztę list do mnie.
Wójt:
- Któż na bożym świecie pisałby do przybłędy?
Amal:
- A gdyby tak król napisał?
Wójt:
- Haha! Udałeś mi się, chłopcze! Nadzwyczaj! Haha! Król? Zaiste! Jesteś jego przyjacielem. Hę? Zbyt długo nie widzieliście się i królowi z pewnością markotno za tobą. Pyszałku jeden! Dostaniesz ty list jutro!