Strona:Rabindranath Tagore-Poczta.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.
Amal:
Przyjdziesz z pewnością?
Sudha:
Tak, przyjdę,
Amal:
I nie zapomnisz o mnie? Jestem Amal. Pamiętaj!
Sudha:
Nie zapomnę.
Nigdy.
Mój braciszku!
(Odchodzi. Wchodzi gromadka chłopców).
Amal:
Dokąd idziecie? Zaczekajcie chwilę!
Chłopiec:
Idziemy nad strumień, bawić się w orkę.
Drugi chłopiec:
(pokazując Amalowi kijek)
Widzisz? To nasz pług.
Trzeci chłopiec:
A ja jestem wołem w zaprzęgu.
Amal:
Aż do wieczora będziecie się tam bawić?
Chłopiec:
Tak, przez cały dzień.