Strona:Rabindranath Tagore-Poczta.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.
Amal:
Wiecie jak się nazywają?
Chłopiec:
Jeden z nich nazywa się Badal.
Drugi chłopiec:
A ja znam Sarata.
Trzeci chłopiec:
Jest ich tak wielu!
Amal:
Czy znajdą dworek, w którym mieszkam, gdy na pocztę przyjdzie list do mnie?
Chłopiec:
Jeźli na liście będzie twe imię, odszukają cię z pewnością.
Amal:
Przyprowadźcie jutro Badala i Sarata. Chciałbym się z nimi zapoznać.
Chłopiec:
Dobrze, przyjdziemy jutro z nimi.
Amal:
{Przymykając znów oczy):
Dziękuję wam.
Chłopiec:
Dobranoc ci.
Amal:
W oczach mych tyle, tyle gwiazd.
(Koniec aktu pierwszego).