Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/100

Ta strona została przepisana.
102
R. TAGORE: SĀDHANĀ

jąc przez to, że zadano kłam naszej prawdziwej przyrodzie[1].

Ale ten dharma, który jest prawdą wewnątrz nas, nie jest czemś jawnie widomem, bo tkwi w nas wewnętrznie. I to do tego stopnia, że utrzymywano, jakoby człowiek był z przyrodzenia grzesznym, a dopiero osobna łaska boża mogła zbawić daną jednostkę. Wychodzi to na jedno, jakgdyby kto twierdził, że przyrodzeniem ziarna jest trwać zawartem w osłonkach swej łuski, a jedynie cud jakiś szczególny pozwala mu wybujać w drzewo. Ale czyż my nie wiemy, że wygląd ziarna sprzeciwia się jego prawdziwej przyrodzie? Jeśli je poddasz rozbiorowi chemicznemu, możesz w niem znaleźć węqlany i proteidy i wiele innych rzeczy, ale nie znajdziesz pojęcia rozłożystego drzewa. Dopiero, kiedy poczyna oblekać się w swą postać, dostrzegasz jego dharma i możesz wtedy stwierdzić bez wątpliwości, że ziarnu zmarnowanemu i rzuconemu aby zgniło w ziemi, przeszkodzono w jego dharma, w dopełnieniu jego prawdziwej przyrody. W dziejach ludzkości znamy wypadki, że żywe ziarno wewnątrz nas puszczało pędy. Widzieliśmy, jak wielki cel wewnątrz nas nabierał kształtów

  1. Tłumacząc z jednego języka na drugi, najtrudniej jest oddać pojęcia oderwane, zwłaszcza jeżeli powstały na tle odmiennej cywilizacji i swoistego poglądu na świat, jak to właśnie jest, kiedy mamy do czynienia z językami wschodniemi. Wyraz dharma jest jednym z takich najtrudniejszych wyrazów sanskryckich. Tłumaczy go się często wyrazem religja, jak zauważyłautor, ale jeszcze częściej wyrazem prawo. W istocie, nasze pojecie prawa okaże się może najbliźszern pojęciu dharma, byleby tylko pamiętać, że w Indjach regulatorem myśli, słów i uczynków była zawsze religja w tak ogromnej mierze, jak nigdy u nas. Fakt ten wpłynął na szczególne zabarwienie pojęcia prawa. Dharma jest wszelkiem prawem, jest ius et fas, pocześci także lex. Dharma jest prawem moralnem w najszerszem znaczeniu, jednocześnie jednak obowiązującem i przysługującem, i jako takie często równem naszemu prawu zwyczajowem, a nawet pisanemu. Może więc także oznaczać obowiązek (i nieraz tak wypada tłumaczyć), a z drugiej strony także przyrodzoną właściwość. W obrębie ściślejszej jakiejś sekty może się dharma zbliżyć poniekąd do naszego pojęcia religji, będąc jednocześnie bardzo od niego dalekiem. — Wielką różnicę między rolą religji u nas, a w Indjach, może najłatwiej pomogą sobie uświadomić niektóre rozdziały książki Sir Alfreda Lyall’a, Asiatic Studies (ost. wyd. Londyn 1907, 1906, 2 t.); wykład jest trochę teoryzujący, ale oparty na długoletniej bardzo bystrej obserwacji życia indyjskiego.