Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/135

Ta strona została przepisana.
137
URZECZYWISTNIENIE W MIŁOŚCI

poza jego wrotami — tam miłość nasza wyda swe owoce i tam się życie wypełni.
Co w przyrodzie, dla pszczółki, jest tylko barwą i wonią, te ściegi czy ślady, wskazujące jej prostą drogę do miodu, to dla serca ludzkiego piękno i radość, nieskrępowane koniecznością. Zanoszą one sercu list miłosny, kreślony różnobarwnym inkaustem.
Tedy mówiłem wam, że jakkolwiekby się nasza czynna przyroda skrzętnie zwijała nazewnątrz, ma ona wewnątrz serca tajemną komórkę, gdzie się porusza swobodnie, wchodząc i wychodząc, zgoła bez żadnego planu. Tu ognie jej warsztatu zmieniają się w żagwie świąteczne, tu gwaru jej pracowni słuchamy niby gędźby. Żelazny łańcuch przyczyn i skutków rozlega się głuchym brzękiem nazewnątrz w przyrodzie, ale w sercu ludzkiem brzmi nieskażoną rozkoszą, niby dźwięk gęśli złotostrunnej.
Zaiste, wydaje się rzeczą dziwną, ażeby przyroda miała w jednym i tym samym czasie ten wygląd dwoisty a tak przeciwstawny — niewolnictwa i wolności. W tym samym kształcie, dźwięku, barwie i smaku, słychać dwie nuty przeciwne, konieczności i radości.