Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/151

Ta strona została przepisana.
153
URZECZYWISTNIENIE W MIŁOŚCI

tą, która zbiera w jedno i łączy nierozdzielnie akt oddania i akt przyjęcia.
W miłości znajdziesz na jednym biegunie osobowość, na drugim nieosobowość. Na jednym stanowcze stwierdzenie: otom jest; na drugim równie silne przeczenie: nie jestem. Bez tego ja, czem jest miłość? I znowu, jakie możliwą jest miłość tylko z niem jednem?
Niewola i wyzwolenie nie sprzeciwiają się sobie w miłości. Miłość bowiem jest najbardziej wolną, a równocześnie najbardziej niewolną. Gdyby Bóg był bezwzględnie wolny, nie stworzyłby świata. Jestestwo nieskończone zawarło w sobie tajemnicę skończoności. I w nim, który jest miłością, oba pierwiastki, skończony i nieskończony, stanowią jedno.
Podobnie, kiedy mówimy o względnych wartościach wolności i niewolności, rzecz schodzi do prostej gry słów. Nie, żebyśmy pożądali tylko wolności, porówni chcemy niewoli. W tem leży wysoka funkcja miłości, że wita ona wszelkie ograniczenia i że poza nie wychodzi. Nic bowiem nie jest bardziej niezależnem nad miłość, a znowuż, gdzie, poza nią, znajdziemy tyle zależności? W miłości, niewola jest równie zaszczytną jak wolność.