Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/203

Ta strona została przepisana.
205
URZECZYWISTNIENIE NIESKOŃCZONOŚCI

pojmie Boga, staje się: prawdziwym.[1] Tu mamy do czynienia ze stawaniem się, nie z nabywaniem. Słowom nie przybędzie objętości, kiedy poznasz ich znaczenie; nabierają prawdy przez skojarzenie Z pojęciem.
Chociaż Zachód uznał nauczyciela swego w tym, który śmiało głosił jedność swoją z Ojcem i upominał zwolenników swoich, aby byli doskonałymi jak Bóg, to nie pogodził się on nigdy z tą myślą jedności naszej z jestestwem nieskończonem. Zachód potępia wszelki milczący wniosek, że człowiek może się stać Bogiem, i widzi w nim bluźnierstwo. Nie widział go z pewnością Chrystus, głosząc swą naukę, i nie tak może myśleli mistycy chrześcijańscy, niemniej jednak rozpowszechnił się taki sposób myślenia na chrześcijańskim Zachodzie.

Ale najwyższa mądrość na Wschodzie twierdzi, że funkcją naszej duszy nie jest nabywać Boga, obracać go na taki czy owaki szczególny użytek materjalny. Wszystko, o czem w pragnieniach naszych marzyć możemy, jest: stawać się coraz bardziej jednymi z Bogiem. W dziedzinie przyrody, to znaczy

  1. Patrz uw. 16 do str. 33.