Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/38

Ta strona została przepisana.
40
R. TAGORE: SĀDHANĀ

umiejętnie weźmie się do rzeczy, potrafi ująć brzemienia. Wie, że ile razy wydają się one zawikłane i nieporęczne, znaczy to, że nie umiał utrafić w sposób, któryby pozwolił wszystko należycie rozmieścić i wagę jednostajnie rozłożyć. To szukanie właściwego sposobu jest w istocie swojej szukaniem jedności, syntezy; staramy się w niem pogodzić różnolitą zawiłość materjału zewnętrznego przez wewnętrzne dostosowanie. 5zukając, postrzegamy stopniowo, że wykryć Jedno znaczy posiąść Wszystko; że zaprawdę w tem leży nasz ostatni i najwyższy przywilej. Opiera się on na prawie tej jedności, która — jeśli ją tylko znamy — stanowi naszą trwałą siłę. Żywą zasadą jego jest potęga tkwiąca w prawdzie, w prawdzie tej jedności, która obejmuje wielość. Faktów jest dużo, ale prawda jest jedna. Rozum zwierzęcy zna fakty, umysł ludzki ma moc ujęcia prawdy. Jabłko spada z drzewa, deszcz spływa na ziemię — to fakty, którymi nieustannie można obarczać pamięć i nigdy nie dojść do końca. Ale raz uchwyć prawo ciążenia, a obejdziesz się bez konieczności gromadzenia faktów ad infinitum. Uchwyciłeś jedną prawdę, rządzącą faktami bezliku.