Strona:Rabindranath Tagore-Sadhana.djvu/49

Ta strona została przepisana.
51
ŚWIADOMOŚĆ DUSZY

która jest większa, niż rzeczy jakie człowiek zgromadzi, niż czyny jakich dokona, teorja jaką zbuduje; duszy, której pędu naprzód nie wstrzyma nigdy śmierć ni rozkład ciała. Omyłki i niepowodzenia człowieka zgoła nie były nieznaczne i małe, usiały drogę jego ogromem gruzów; cierpienia jego były bez miary, jak bole poprzedzające przyjście na świat młodego olbrzyma; zapowiadają one dokonanie, którego zasięg nie wie co to koniec. Człowiek przeszedł i wciąż przechodzi najrozmaitsze męczarnie, a jego urządzenia społeczne to ołtarze, które wystawił, ażeby mieć gdzie składać codzienne ofiary, zadziwiające rodzajem i zdumiewające ilością. Wszystko to byłoby bezwzględnie niepojęte i nie do zniesienia, gdyby przez cały ten czas nie czuł człowiek tej najgłębszej radości duszy wewnątrz siebie, która doświadcza swej boskiej mocy cierpieniem i dowodzi swych niewyczerpanych bogactw zaparciem się. Tak, nadchodzą pielgrzymi, wszyscy do jednego, nadchodzą objąć prawe dziedzictwo świata; wciąż rozszerzają świadomość, wciąż szukają wyższej, wciąż wyższej jedności, wciąż się zbliżają ku jednej ośrodkowej Prawdzie, która ogarnia wszystko.