Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/15

Ta strona została przepisana.

organizację przemocy, nie zaś duchowy idealizm. Żywie w nim duch drapieżnego zwierzęcia, wychodzącego na łup. Za żadną cenę nie chce zezwolić na to, ażeby jego tereny do polowania przemieniono na uprawne pola. W rzeczy samej nie walczą narody ze sobą o nic innego, jak tylko o możliwie jaknajwiększe rozszerzenie swego terenu do polowania. Dlatego przeciwstawia się nacjonalizm zachodni jakoby grobla wolnemu przypływowi zachodniej kultury do nienacjonalistycznego kraju. Ponieważ taka kultura jest kulturą przemocy, odgradza się ona i nie chce pozwolić na korzystanie swych źródeł tym, których obrała sobie za przedmiot wyzysku.
Mimo wszystko jest prawo etyczne prawem ludzkiej natury; ta zaś odgradzająca się kultura, żyjąca z tych, którym odmawia wszelkich dobrodziejstw, zginie marnie wskutek swej etycznej połowiczności. Hodowane przez nią pieczołowicie niewolnictwo wysusza w niej stopniowo krynicę zamiłowania wolności. Bezradność, na którą skazuje swoje ofiary, wiesza się na jej szyji olbrzymim ciężarem i przyjdzie czas, kiedy wszystkie kraje świata, których życiu własnemu i samozachowaniu nacjonalizm stoi na zawadzie, staną się dla niej najstraszniejszym ze wszyst­kich ciężarów i pociągną go w przepaść. Jeżeli przemoc dochodzi do tego stopnia, że usuwa bezwzględnie wszelkie przeszkody z drogi, to końcem jej zwycięskiego pochodu tryumfalnego musi być nagły upadek. Jego etyczny hamulec staje się niepostrze­żenie z każdym dniem luźniejszy, a droga, którą kroczy jest zarazem jego grobem.
Jedynemi darami, których nam nie poskąpiła zachodnia kultura, są ustawy i porządek. Podczas, gdy mała flaszeczka do karmienia, z której ssiemy nasze wychowanie, jest już prawie próżna, a hygiena przymiera głodem, tyją coraz bardziej takie urządzenia, jak organizacja wojskowa, system administra­cyjny i policyjny, tajna policja oraz szpiegostwo i panoszą się po całym kraju. Są one potrzebne do utrzymania porządku. Czyż jednak nie jest ten porządek wyłącznie ujemnem dobrem? Czy nie na to jest porządek, ażeby zapewnić ludziom możność swobodnego rozwoju. Czyż nie odpowiada jego zadanie zadaniu skorupy od jaja, której wartość polega na tem, że chroni pisklątko i jego pożywienie, a nie na tem, że ułatwia człowiekowi zjedzenie śniadania? Administracja sama w sobie jest bezpłodna