Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/23

Ta strona została przepisana.

z każdym dniem przepaść, roztaczająca się pomiędzy domami, pełnemi zapasów, a głodującą ludzkością.
Jego logika nie zdaje sobie wcale sprawy z tego, że głęboko pod rozlicznemi pokładami bogactwa i wspaniałości, gotuje się trzęsienie ziemi, którego zadaniem będzie doprowadzić do równowagi w świecie etycznym i że pewnego poranka otwarta paszcza duchowej pustki pochłonie całe to nagromadzone bogactwo rzeczy poziomych.
Człowiek pojęty jako całość nie jest potężny, lecz doskonały. Jeżeli chcecie uczynić z niego tylko siłę, to może stać się to jedynie kosztem duszy. Jeżeli mamy być pełnymi ludźmi, nie możemy spędzać całego życia na walce; nie pozwalają nam na to nasze popędy społeczne, tradycja naszych ideałów etycznych. Jeżeli ktoś chce, ażebym mordował ludzkie stworzenia, to musi naprzód zniszczyć pełnię mojego człowieczeństwa i to przy pomocy czegoś, coby zdusiło moją wolę w zarodku, ubezwładniło moje myśli i zmechanizowało moje ruchy. Wtedy dopiero po śmierci mojego pełnego, osobistego człowieczeństwa zrodzi się owa oderwana siła niszczycielska, którą nic nie łączy z prawdziwą ludzkością i która wskutek tego za najlżejszą podnietą staje się brutalna. Jeżeli odbierzecie człowiekowi jego przyrodzone otoczenie i jego bogate życie społeczne, obfite w obowiązki oraz ogromny zasób miłości i piękności, nie pozostanie wówczas nic, coby mogło się przyczynić do utrzymania jego całości. Możecie wtedy wkładać go nawet kawałkami w waszą wielką maszynę, która służy do wytwarzania bogactw na wielką skalę. Uczyńcie z drzewa kloc; dostarczy on wam wprawdzie ognia, nie wyda jednak ani żywego kwiecia, ani owoców. Ten systematyczny proces odczłowieczania odbywa się nieubłaganie na polu handlu i polityki. Z długich bólów porodowych mechanicznej energji zrodził się ten nadmiernie rozwinięty potwór o zadziwiającej sile i niebywałej żarłoczności, któremu Zachód na chrzcie nadał imię nacjonalizmu. Jak już poprzednio powiedziałem, ubiegło to odczłowieczenie ze względu na swój oderwany charakter z całą łatwością człowieka doskonałego, pojętego jako istota etyczna. A ponieważ posiada ono sumienie bezdusznego upiora i bezwzględną doskonałość automatu, wiedzie ono nas od katastrof do katastrof, przed których rozpętaną dzikością powstydzić się mogą wulkaniczne wybuchy