Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/47

Ta strona została przepisana.

w sobie na soki żywotne, nie wymagają cierpliwej pielęgnacji całych pokoleń ludzkich. Nie łatwo jest pozbyć się chwastów, lecz łatwo jest zdziczeć z powrotem roślinom jadalnym. Dlatego wymagała kultura, która tak dobrotliwie przystosowała się do waszej ziemi i tak zrosła się z waszem życiem i waszą ludzkością nietylko w dawnych czasach pilnego przekonywania i plenienia, lecz także i teraz wymaga jeszcze gorliwej pracy. To, co jest tylko nowoczesne, jak nauki przyrodnicze i organizacja, to da się łacno przeszczepić; to zaś, co jest istotą człowieka, posiada tak wrażliwe tkanki i tak bogate oraz głębokie korzenie, że zamiera, kiedy się je wyrwie z macierzystej ziemi. Przeto niepokoję się, jeżeli wyciskacie nieoględnie i gwałtownie piętno politycznych ideałów Zachodu na waszych własnych ideałach. Dla zachodniej polityki jest państwo pojęciem oderwanem, zrzeszeniem ludzi, opartem na idei korzyści. Właśnie dlatego, że cywilizacja taka nie wyrasta z uczucia, można nią tak łatwo manewrować. Starczyło wam pół wieku, by owładnąć tą maszyną. Żyją między wami ludzie, którzy ją przenoszą nad żywotne ideały, wrodzone waszemu ludowi i karmione przezeń w ciągu wieków. Podobni są do dzieci, które olśnione zabawą, są pewne, że więcej kochają zabawki, niż swoje matki.
Człowiek jest największy wtedy, gdy jest nieświadom. Wasza kultura, będąca wynikiem waszego poczucia wspólności, tkwi korzeniami w głębiach zdrowego życia, dokąd nie może dotrzeć badawcze spojrzenie samoanalizy. Czysto polityczne zrzeszenie jest czemś wyłącznie rozumowem i ujawnia się jako nagle występująca gorączka chęci zaczepki, podobna do tej, co tak gwałtownie owładnęła naszą duszą. A nadszedł czas, kiedy musicie się ocknąć, ażebyście mogli poznać, gdzie bije prawdziwe źródło waszego życia i to stać się musi, nim będzie za późno. Bóg was obdarzył przyszłością, teraźniejszość musicie sami sobie stworzyć.
Dlatego musicie sobie postawić takie pytanie: „Czy zrozumieliśmy świat fałszywie, czy nasz stosunek do niego oparty jest na nieznajomości ludzkiej istoty? Czy słuszny jest instynkt Zachodu, co chciał wybudować swoje dobro za chińskim murem nieufności do wszystkich ludzi?“
Musieliście odczuwać silną obawę, ilekroć Zachód mówił o możliwościach rozwoju któregokolwiek z wschodnich ludów.