Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/6

Ta strona została skorygowana.

w jego najgłębszej istocie. Jak długo nie spełniliśmy tego zadania nie możemy nawet marzyć o szczęściu i powodzeniu.
Istnieją również inne ludy na świecie, które muszą przezwyciężać przeszkody, stawiane im przez otaczającą ich przyrodę lub zagrażających im potężnych sąsiadów. Zorganizowali oni swe siły nietylko w ten sposób, ażeby dla nich nie była groźna ani przyroda, ani ludzcy sąsiedzi, lecz tak, że nadmiarem swojej siły stali się niebezpieczeństwem dla innych. Dzieje natomiast naszego kraju, gdzie istnieją trudności wewnętrznej natury, są dziejami bezustannego społecznego przystosowywania się, a nie dziejami obron i napadów zorganizowanej przemocy.
Celem ludzkiej historji nie jest bezbarwna nieokreśloność kosmopolityzmu ani namiętne samoubóstwienie kultu narodowościowego. Indje usiłowały rozwiązać to zadanie z jednej strony przez zespolenie rozbieżności w jedność społecznego porządku, z drugiej zaś przez stworzenie jedności w Duchu. Popełniły wiele błędów, wznosząc przegrspołecznychrasami, poniżając i znieprawiając całe stany przez kastowość; zniekształcały często ducha swoich dzieci i kładły tamy ich życiu, ażeby przystosować ich do swoich form społecznych; przez wieki całe podejmywały coraz to nowe próby, starając się wyrównać nierówności.
Zadanie Indji było podobne do zadania gospodyni, podejmującej wielu gości, z których każdy ma inne gusta i potrzeby. Przysparzało im to ustawicznych trudności, których usunięcie wymagało nie tylko taktu, lecz także prawdziwej gościnności i poczucia jedności rodzaju ludzkiego. Rozpowszechniali to uczucie od dni Upaniszad aż po dnie dzisiejsze wielcy nauczyciele religijni, których celem było roztopienie wszelkich różnic w rozlewnej świadomości Bóstwa. Nasze dzieje nie są zaprawdę historją rozkwitu i upadku królestw lub walk z przewagą polityczną. U nas już dawno zapomnieli wszyscy o tych zdarzeniach, ponieważ nie są one prawdziwem obliczem dziejów naszego ludu. Nasze dzieje opowiadają bowiem o życiu społecznem, o urzeczywistnianiu się religijnych ideałów.
Czujemy jednak, że nasza praca nie dobiegła jeszcze końca. Powódź świata przewaliła się przez nasz kraj, nowe elementy przypłynęły ku nam, a wskutek tego konieczne jest dzieło przystosowania na wielką miarę.