Strona:Rabindranath Tagore - Nacjonalizm.djvu/62

Ta strona została przepisana.

okrutnie niesprawiedliwi tak w swych dziełach, jak i w swym sposobie myślenia. Są bowiem przekonani, że pomagają ludziom tylko do tego, na co ci zasługują. Ludzie, którzy są zresztą uczciwi, mogą, nie zdając sobie wcale sprawy z tego, co czynią, odbierać innym ich prawo do wyższego rozwoju, twierdząc, że ci, którzy zostali przez nich pokrzywdzeni, nie zasługiwali na nic lepszego. Mieliśmy sposobność zauważyć już w życiu codziennem, jak bezwzględnymi czynią ludzi dobrych z natury małe organizacje handlowe i zawodowe. Teraz przedstawny sobie, do jakiej katastrofy dojdzie w świecie etycznym, jeżeli całe ludy będą się organizować z szalonem pośpiechem, by zdobyć potęgę i bogactwa.
Nacjonalizm jest bardzo groźnem niebezpieczeństwem. Od wielu lat jest przyczyną wszystkich cierpień Indji. Ponieważ jesteśmy rządzeni przez naród o zabarwieniu wyłącznie politycznem, usiłowaliśmy wbrew dziedzictwu naszej przeszłości wmówić w siebie, że i my mamy może jakieś polityczne zadanie.
Istnieją w Indjach różne stronnictwa o różnych ideałach. Niektóre dążą do politycznej niezawisłości. Inne sądzą, że jeszcze za wcześnie na to, żądają natomiast, by Indje otrzymały wszelkie prawa angielskich kolonji. Celem ich jest jak najszerzej pojęty samorząd.
Kiedy w Indjach zrodził się ruch polityczny, nie było jeszcze walk stronnictw, jak dzisiaj. Była jedna tylko partja, zwana indyjskim kongresem. Nie miała właściwie żadnego programu; występywała przeciwko niektórym nadużyciom i żądała od rządu ich usunięcia. Zdążała do otrzymania większej ilości przedstawicieli w rządzie i większej swobody w zarządzie gminnym. Walczyła o same drobnostki, brak jej było twórczego ideału. Dlatego nie mogłem entuzjazmować się jej sposobem postępowania. Byłem przekonany, że Indjom potrzeba przedewszystkiem twórczej, samodzielnej pracy. Przy tej pracy musimy przyjąć pełną odpowiedzialność na siebie; nie wolno nam ustać w spełnianiu naszych obowiązków i to nawet w paszczy ciemięzcy. W ten tylko sposób możemy odnosić moralne zwycięstwa nawet wśród cierpień i niepowodzeń. Musimy dowieść tym, którzy nami rządzą, że posiadamy dość wytrwałości, by cierpieć dla prawdy. Jeżeli tego nie potrafimy, nie pozostanie nam nic innego, jak tylko pójść na żebry. Byłoby to zgubne