Strona:Rabindranath Tagore - Ogrodnik (tłum. Kasprowicz).djvu/47

Ta strona została przepisana.

NIE ODCHODŹ, LUBA, bez pozwolenia odemnie.
Czuwałem noc całą i oto sen zaciężył na mych oczach.
Lękam się jednak, że cię utracę, gdy zasnę.
Nie odchodź, luba, bez pozwolenia odemnie.

∗             ∗

Zrywam się i ręce wyciągam ku tobie, aby się dotknąć ciebie. Pytam się: „Zali to sen?“
Gdybym tylko stopy twe mógł oplątać mem sercem i przycisnąć je do piersi!
Nie odchodź, luba, bez pożegnania odemnie.