Strona:Rabindranath Tagore - Ogrodnik (tłum. Kasprowicz).djvu/50

Ta strona została przepisana.

CZY ZŁOŻYŁABYŚ WIENIEC swój z świeżych kwiatów na mojej szyi, o piękna?
Trzeba ci jednak wiedzieć, że wieniec, uwity przezemnie, jest dla wielu: dla tych, których się widzi przelotnie, albo, którzy w niezbadanych mieszkają krainach, albo tez żyją w pieśniach poetów.

∗             ∗

Za późno jest żądać serca mego w zamian za twoje.
Był czas, gdy życie me było jak pąkówka, wszystek jej zapach spoczywał nagromadzony w jej jądrze.
A teraz roztrwonion, jak długi jest świat i szeroki.
Komuż znane te czary, coby go zgromadziły znów i zamknęły?
Me serce nie należy mnie, ażeby je oddać li jednej, rozdarowałem je wielom.