Strona:Rabindranath Tagore - Ogrodnik (tłum. Kasprowicz).djvu/60

Ta strona została przepisana.

GOŚCIE, KTÓRZY ODEJŚĆ MUSZĄ, niech sobie idą w imię boże, a ty zatrzyj wszelakie ślady ich stóp.
Z uśmiechem przyciśnij do serca wszystko, co jest łagodne, proste i bliskie.
Dzisiaj jest święto duchów, które nie wiedzą, kiedy umrą.
Niech uśmiech twój będzie nieznaną mi radością, jak migotanie światła na falach.
Niech życie twoje tańczy na kresach czasu, jak krople na kończynach listka.
Wydobywaj z harfy swej akordy rytmiczne tak, jak poddają ci je chwile.