Ta strona została uwierzytelniona.
15.
Ci wszyscy, którzy mnie tu miłowali,
By mnie zatrzymać, dążyli najstalej.
Lecz Twoja miłość, choć większa, z padolną
Tą drogą sprzeczna: Ty mnie puszczasz wolno.
Więc porzuciłem tych, którzy na drodze
Mojej miłosne kładli na mnie wodze.
I oto mija dzień za dniem upalny
I noc za nocą — lecz Tyś niewidzialny.
Jedno — gdy w modłach mych Ciebie nie wzywam,
Jedno — gdy w sercu Ciebie nie odkrywam,
Wtedy Twa miłość dla mnie, jak daleka
Jutrznia, na miłość moję ciągle czeka.