Ta strona została uwierzytelniona.
19.
Ty jesteś niebem i gniazdem zarazem:
W tem gnieździe miłość Twoja pośród toni,
Zamykająca duszę z jej obrazem,
Ze skarbcem dźwięków, kolorów i woni.
Ztąd płynie ranek w przeczystej sukience,
Ze złotym koszem w swojej prawej ręce,
Girlandy piękna niosący, by niemi
Wieńczyć w milczeniu posady Twej ziemi.
I ztąd twój wieczór, płynący przestworem
Nad opuszonym przez stada ugorem,
Poprzez samotnie zadumane ścieże,
Niosący Ciszy posłuchania świeże,
Niosący dzbany złotego napoju
Od oceanów zachodnich Pokoju.
Lecz tam — dla duszy gdzie nieogarnione
Niebo na schron jej odchyla zasłonę,