Strona:Ramacharaka - Nauka o oddechaniu.pdf/15

Ta strona została przepisana.

łach przytoczymy teorje i źródłowe fakty, któremi zajmują się szkoły na Wschodzie naukowego kierunku. Wschodni uczeni przyjmuję teorje i fakty swoich zachodnich współbraci (o których wiedzieli już kilka wieków przedtem), ale przyłączają do nich wiele nowych zjawisk, czego przedstawiciele Zachodu obecnie nie uznają; mimo to przyjdzie czas, że i oni ogłoszą światu „odkrycia“, jako wielką prawdę.
Zanim przystąpimy do wykładu teorii Zachodniej nauki, nie od rzeczy byłoby, opisać najpierw dr gi rganu odde howego.
Organ oddechania składa się z płuc i prowadzących do nich powietrze dróg. Rozróżniamy dwa płuca. Mieszczą się w piersiowej klatce po jednem z każdej strony; między niemi znajduje się serce. Każda płuco porusza się we wszystkich kierunkach, z wyjątkiem części, w którą wchodzą bronchy, arterje i weny, jednoczące je z sercem i oddechową krtanią. Płuca są gąbczaste i porowate, tkanka ich bardzo elastyczna. Mieszczą się w podwójnym worku z delikatnej ale mocnej materji, nazwanej „opłucną“. Jedna ścianka łączy się mocno z płucami, a druga z wewnętrzną stroną piersi. Między temi dw ma ściankami wydziela się ciągle płyn, który pozwala ich wewnętrznym powierzchniom ślizgać się z łatwością jedna o drugą podczas oddechania.
Drogi, wprowadzające powietrze w płuca, składają się z nosowej powierzchni gardła, oddechowej krtani i oskrzeli. Kiedy oddechamy, wciągamy powietrze przez nos, gdzie ogrzewa się podczas zetknięcia się ze śluzowatą błonką, obficie zaopatrzoną w krew i, przechodząc przez krtań, idzie w oddechowe gardło, które dzieli się na mnóstwo oddechowych kanałów, bronch, które dzielą się znowu na maleńkie kanaliki, kończące się małemi krwionośnemi naczyniami, których liczba w płucach — miljony. Jeden z uczonych wyliczył, że jeżeli rozciągnęlibyśmy krwionośne naczynia płuc w jedną ścisłą powierzchnię, zajęłyby wtedy przestrzeń 14.000 kwadratowych stop.
Powietrze wciągamy do płuc wskutek działania przepony piersiowej, przedstawiającej wielki, silny, na kształt liścia płaskiego mięsień, leżący w poprzek piersi oddzielając klatkę piersiową od jamy brzusznej. Przepona piersiowa działa prawie samorzutnie, jak i serce, chociaż ruchy jej mogą zależeć od natężenia naszej woli. Kiedy przepona piersiowa się rozciąga, objętość piersi i płuc się rozszerza a powietrze wpada w powstałą próżnię. Kiedy ona się kurczy, pierś i płuca również się kurczą, wypychając z siebie powietrze.
Zanim przystąpimy do omawianie, co się dnieje z powietrzem w płucach, pozwólcie obecnie poruszyć sprawę krążenia krwi. Krew, jak wiecie, serce tłoczy w arterje, przez które wcho-