Strona:Ramacharaka - Nauka o oddechaniu.pdf/23

Ta strona została przepisana.

ły mechanizm dała przestaje pracować. Ale nie dosyć tego — także i mózg nie może myśleć bez obecności prasy. Jeżeli zastanowimy się nad tem głębiej, niesłychana waga przyswojenia sobie prany przy pomocy krwi będzie dla każdego jasną, a „nauka o oddechaniu“ zyska daleko większe znaczenie, niż myślą o tem uczeni na Zachodzie.
Jogowie wyprzedzają naukę Zachodu, szczególnie co do splotu słonecznego, który uważamy po prostu jako skupienie splatających się nerwów sympatycznego systemu z jego węzłami; — takich skupień, węzłów, kilka w różnych częściach olała. Jogowie zaś sądzą, że ten „splot słoneczny“ w rzeczywistości tworzy ważniejszą część nerwowego systemu, że jest rodzajem mózgu i odgrywa jedną z ważniejszych ról w ludzkim organizmie. Zresztą, nauka zachodnia, zdaje się powoli zaczyna rozumieć szczególne znaczenie tego „splotu słonecznego“ — ostatecznie niektórzy nowsi autorowie nazywają go już — „brzusznym mózgiem“. „Splot słoneczny“ znajduje się blisko żołądku akuratnie pod dołkiem naprzeciw wewnętrznej strony kręgosłupa. Składa się z białej i szarej mózgowej masy, podobnie jak i składniki ludzkiego mózgu. Rządzi ważniejszemi wewnętrznemu organami człowieka i odgrywa o wiele ważniejszą rolę, niż o tem zwykle myślą. Nie będziemy zastanawiali się głębiej nad szczegółami nauk jogów o „splocie słonecznym“, powiemy tylko, że według ich przekonania stanowi on zapasowy magazyn prany. Wiadomą jest rzeczą, że silnem uderzeniem w dołek można zabić człowieka, a walczący na pięście doskonale wiedzą o tej słabiznie, uderzenie w którą pozbawia człowieka na dłuższy czas sił.
Imię „słonecznego splotu“ nadano temu nerwowemu węzłowi Bardzo szczęśliwie, ponieważ on posyła promienie siły i energji do wszystkich części ciała; nawet i mózg zależy od nie go, jako od zapasowego miejsca, prany w organizmie. Wcześniej lub później i nauka zachodnia urna rzeczywistą rolę „słonecznego splotu“ i poświęci mu o wiele więcej uwagi, niż widzieliśmy to dotychczas w dziełach uczonych. Pierwszym krokiem do kierowania według swojej woli akcją prany, rozlanej w przyrodzie, jest wykrzesanie zdolności władania tą częścią prany, która przejawia się w naszych ciałach i umysłach. Najnaturalniejszą jest rzeczą dlatego zaczynać od siebie, mówią jogowie. Prana, zawarta w człowieku, tworzy maleńki rezerwoar z ogromnego oceanu ogólnej prany, i tutaj trzeba zaczynać, pragnąc uzyskać władzę nad oceanem. W organizmie atoli istnieją jeszcze delikatniejsza forma prany, niż siła życiowa, manifestująca się w aktywności cielesnej. To psychiczna prana, przejawiająca się w nerwowej duchowej i umysłowej czynności człowie-