Strona:Ramacharaka - Religje Indyj.pdf/7

Ta strona została przepisana.

narodowi filozoficznie lub religijne nauki zawsze byli chętnie witani w Indjach pod warunkiem oczywiście, że tacy misjonarze, czy tacy reformatorowie umieli sami odnosi ćsię z należna tolerancją do wiary i sądów drugich. Indje nie znały prawie religijnych prześladowań. Współczesny przeciętny hindus nic tak nie ceni, jak możliwość prowadzenia filozoficznej lub teologicznej dysputy z człowiekiem, który ściera się z jego zdaniami. W maleńkich wioskach naród chętnie się gromadzi, aby usłyszeć kaznodzieja, ale tak samo ochoczo przejdzie na stronę tego, kto umie dowcipnie i śmiało skrytykować wypowiedziane poglądy. Starożytna ta rasa posiada wrodzoną intuicję, która mówi, że różne nauki przedstawiają tylko różne punkty widzenia, różne wykłady jedynej wielkiej Prawdy, na której są oparte. Najwięcej rozpowszechnione w Indjach przysłowie głosi: „Prawda jest jedna — ludzie zaś nazywają ją wielu imionami“.
Spotykamy więc w Indjach ramię przy ramieniu jako przedstawicieli sześciu wielkich filozoficznych systemów z ich podziałami, tak i niezliczone religijne kulty i sekty z ich złożonemi różnorodnemi naukami: szkoły agnostyków, t. j. wyznających, że prawdy nie można poznać; sceptyków, których zadanie na tem polega, ażeby zaprzeczać wszystko to, co głoszą inni, nie wysuwając atoli jednocześnie swojej teorji; „szkoła czarwaków“, t. j. materjalistów, których nauczanie zbliża się do nauki ich zachodnich współwyznawców; szkoła przedstawicieli buddyzmu, wymierającego w środkowych Indjach, ale liczącego jednakże około dziesięciu miljonów wyznawców w Birmie, a także w Himalajach i Tybecie. Wyznawcy zaś wszystkich tych nauczań nie starają się ograniczać działalność swoich współzawodników, odnosząc się z poważaniem i do tych zdań, których sami nie podzielają, Indje nigdy nie posyłały swoich religijnych reformatorów i heretyków, w nagrodę za ich energję, na szubienicę, nie wbijały na pal, nie krzyżowały, nie wtrącały do więzienia. I to w tym czasie, kiedy mahometanie szerzyli swą wiarę ogniem i mieczem, niszcząc niewiernych, jak szarańcza niszczy ziarno na polach; kiedy chrześcianie pomimo nauk Chrystusa, prześladowali herezję i schizmę, uciekając się do najstraszniejszych sposobów... W naszych czasach nawet, kiedy na Zachodzie istnieją prawdziwe „departamenty“, które mają na celu „polowanie“ na herezję, „pogańskie“ Indje potwierdzają zupełną wolność religijnego sumienia i obrządków, i w okresie wielu wieków swojej historji witają głosicieli nowych prawd nie mieczem, ogniem lub szubienicą, lecz arugumentacją, swobodnem osądzeniem, uczciwą myślą i przyjacielskiem współzawodnictwem.
Nazw „hinduizm“ i,,bramanizm“ hindusi nigdy nie używają dla oznaczenia swojej ogólnej religji w jej różnorodnych formach. Nazwę „hindus“ mieszkańcom Indyj nadali persowie i grecy według imienia rzeki, nazywają siebie albo aryjczykami, albo „arjami“ — prawdziwa nazwa ich. rasy. Odrzucają także termin „bramanizm“, jakim misjonarze ochrzcili ich religję, wyprowadzając to słowo od słowa — „bramini“ — miejscowi kapłani Hindusi sądzą, że ich religijny system istniał wcześniej od jakichbądź kapłanów, a będąc boskiego pochodzenia, nie ma ani założyciela,