od drzewca, a łowca całą swą siłę przenieść musi na linę, która przeciągnięta jest przez otwór, znajdujący się w środku harpunu. Ta lina zrobiona jest ze ścięgien renifera, ma 4 metry długości i jest bardzo mocna.
Gdy już dzida jest przygotowana, kładzie ją łowca na dwóch drewnianych słupkach, które uprzednio wbił w śnieg i czeka, gotowy do ataku: zgina nieco kolano, pochyla się naprzód i bacznie patrzy w otwór.
Wszystko dziś składa się jak najlepiej. Poruszenie illy oznacza zbliżanie się foki. Kawałek ruchomego lodu, na którym illa leży, podnosi się i opuszcza. Eskimos wyprostowuje się: prawą ręką chwyta za ostrze, w lewej trzyma linę i wytężając wszystkie siły, gotuje się do ataku.
W chwili gdy pies wysuwa swój pysk przez otwór i ruchomy kawałek lodu odpycha na bok, illa obsuwa się, spada, a sznur wypręża się. To jest znak pewny! Eskimos uderza z całych sił. Z niezachwianą pewnością obsuwa się dzida przez małą dziurę i trafia na otwór w lodzie. Trafił! Z błyskawiczną szybkością jedną ręką chwyta dzidę i wbija ją w śnieg obok siebie, podczas, gdy w drugiej trzyma zwiniętą linę. Foka ucieka z liną tak daleko, jak pozwala jej na to długość liny, ale gdy jest pod wodą, wkrótce braknie jej powietrza i wtedy opuszczają ją siły. W tym momencie Eskimos kładzie na ziemi pętlę i staje na niej, aby mieć wolne obie ręce. Teraz wyrąbuje otwór w lodzie, aby mógł przeciągnąć przezeń fokę, poczem ciągnie linę. Jeżeli foka jeszcze żyje, wówczas Eskimos uderza ją dzidą w oko i wbija ją w mózg. Wtedy walka jest skończona. Eskimos w górnej war-
Strona:Roald Amundsen - Życie Eskimosów.djvu/76
Ta strona została uwierzytelniona.