drugie, że: w razie zniknięcia lub niewytłumaczonej nieobecności przez przeciąg trzech miesięcy Dr. Jekylla, wymieniony Edward Hyde ma być prawnym następcą wymienionego Henryego Jekylla, bez dalszego odroczenia i z uwolnieniem od wszelkich ciężarów i zobowiązań, z wyjątkiem wypłaty kilku nieznacznych kwot służbie domowej Jekylla“.
Ten dokument był adwokatowi od pierwszej chwili cierniem w oku. Nie podobał mu się jako prawnikowi, ale taksamo i jako człowiekowi, lubiącemu w życiu codziennem logikę i zwyczaj, a dla którego też przeto „fantastyczne“ i „niestosowne“ były synonimami. Dotąd nieznajomość osoby tego pana Hyde budziła w nim niechęć, teraz zaś, gdy już wiedział kto to jest, tem bardziej jeszcze potępiał testament. Było już dość źle, jak długo nazwisko było tylko nazwiskiem, nie dozwalającem się niczego domyśleć. O wiele gorzej zaś stało się z chwilą, gdy się z niem łączyły nieprzyjemne rzeczy, a z mgieł, które je dotąd otaczały i oko łudziły, wyłoniła się nagle figura nieprzyjemna.
— Sądziłem, że to tylko jakieś warjactwo — rzekł do siebie, chowając znienawidzony dokument napowrót do kasy — a teraz zaczynam się już obawiać, że to — skandal.
Po pewnym namyśle wdział zarzutkę i wyszedł
Strona:Robert Louis Stevenson - Człowiek o dwu twarzach.djvu/20
Ta strona została przepisana.