Strona:Robert Louis Stevenson - Przygody księcia Ottona.djvu/75

Ta strona została przepisana.

tekę i długi salon, aby wpaść jak błyskawica do sypialni, umieszczonej na przeciwnym końcu skromnego mieszkania.
Sir John kończył właśnie toaletę ranną. Był to człowiek lat 50, wysoki, chudy, silnie zbudowany, z wyrazem twarzy inteligentnym, lecz zimnym, twardym, nieugiętym; zęby i oczy znamionowały w nim stałość i odwagę. Na widok gościa nie okazał wzruszenia ani zdziwienia i pozdrowił księcia z pewnego rodzaju szyderczą i elegancką swobodą.
— Czemuż zawdzięczam zaszczyt tych odwiedzin? — spytał uprzejmie.
— Łamałeś pan chleb ze mną, — odparł z oburzeniem Otton — ściskałeś moją rękę i byłeś przyjęty, jak gość pod moim dachem. W czem i kiedy uchybiłem ci względów należnych? Jakie żądanie twoje było odrzucone? Przyjąłem cię, jak człowieka uczciwego i godnego szacunku, a oto wdzięczność twoja! — dodał z gniewem, uderzając rękopis, który trzymał w ręku.
— Wasza Książęca Mość czytał moje papiery? — z uprzejmem zadziwieniem zapytał baronet. — W istocie, honor dla mnie wielki i niespodziewany. Lecz szkic jest niedokładny i mógłbym obecnie dorzucić wiele rysów charakterystycznych. Mógłbym dodać, iż książę, którego oskarżałem o lenistwo, jest pełen gorliwości w wydziale policyi i podejmuje się chętnie obowiązków najbardziej przykrych. Mógłbym też opowiedzieć wesoły epizod mego aresztowania i niezwykłe odwiedziny, jakiemi mię Mości Książę zaszczycasz w tej chwili... Zresztą, zawiadomiłem już o tem zdarzeniu swego konsula w Wiedniu, i jeżeli nie macie zamiaru zaraz pozbawić mię życia, będę wolnym w ciągu tygodnia, za waszem zezwoleniem, lub bez niego. Bo nie przypuszczam, aby przyszłe cesarstwo Grunewaldu czuło się dość potężnem w danej chwili do walki z Anglią. Tym sposobem — zdaje mi się — jesteśmy w porządku co do wzajemnych stosunków, i nie poczuwam się do obowiązku żadnego więcej wyjaśnie-