Strona:Romain Rolland - Dusza Zaczarowana II.djvu/297

Ta strona została przepisana.

śród wrogów społeczeństwa, ale wyjaśnił zaraz bez ogródek swe stanowisko w jednym z wielkich dzienników. Niedługo atoli zbrakło mu tej trybuny, gdyż dziennik zasypany został protestami. Jął tedy urządzać odczyty i przemawiał na tłumnych zebraniach, a gwałtownością dorównywał przeciwnikom. Czyhali na każde niebaczne słowo, by go pogrążyć, ale mocarny gracz był mistrzem i panem swych myśli i nie schodził z linji tego, co chciał powiedzieć. Zyskał niesłychany rozgłos, zachwyty, drwiny i nienawiść. Z lubością oddychał kurzawą boju.
Czemże była, czasu tej burzy, Noemi?



293