politycznej, szybkiemu przeobrażeniu — skutkiem braku naszej samoistności umysłowej w polityce przenoszone było i jest. w znacznej mierze bez żadnej zmiany, do naszego kraju. Odbywało się to przez cały ciąg dziejów porozbiorowych: demokracja nasza, pozostająca w ścisłych stosunkach z demokracją europejską, zawsze miała charakter liberalny, wysuwała na pierwszy plan ideały wolności, jakkolwiek konieczność zmuszała ją do walki przedewszystkiem o państwo polskie. W okresie popowstaniowym, w którym antynarodowy system wychowania publicznego dał Polsce pokolenie najmniej samodzielne umysłowo, jakie kiedykolwiek po rozbiorach posiadała, szablony europejskie do takiego stopnia zostały przeniesione na nasz grunt przez socjalistów, że patrjotów marzących o niepodległej Polsce, lub choćby broniących się przed wpływami rosyjskimi, porównywano do rządów stronnictw w Niemczech, nazywano szowinistami, odsądzano od czci i wiary. Dziś jeszcze, pomimo wpływu nowej myśli narodowej, wielu ludzi ma głębokie przekonanie, że prawdziwa demokracja nie może dbać o takie rzeczy, jak interes narodowy, że do niej należy tylko walczyć o wolność, o swobody, przeciwdziałać szerokim aspiracjom narodowym i państwowym. Wielu t. zw. patrjotów, którzy pragną odbudowania państwa polskiego, wysila sobie już dziś myśl, jakby najbardziej ograniczyć władzę tego państwa, którego niema, a którego zdobycie nie jest tak proste i łatwe jak to się zdaje rozmaitym, wykarmionym broszurkami „mężom stanu”.
Cały ten dotychczasowy kierunek demokracji polskiej był drogą fałszywą: jej liberalizm polityczny był w połowie naleciałością obcą, nie wywołaną potrzebami kraju, w połowie zaś dziedzictwem zboczeń politycznych naszego rozwoju dziejowego.
Myśmy nie powinni byli przejmować stanowiska demokracji europejskiej względem idei narodowej i państwowej, bo zarówno położenie nasze, jak charakter społeczeństwa, był całkiem odmienny. Nie stanowi tu wcale najważniejszej różnicy to, że po rozbiorach zostaliśmy narodem bez państwa, żeśmy tedy mieli za zadanie stworzyć państwo, a nie walczyć z niem w celu ścieśnienia jego władzy, jak demokracja europejska. O wiele ważniejszą różnicę widzieć trzeba w charakterze politycznym narodu naszego, będącym źródłem upadku państwa.
Nasza nienormalność polityczna polegała: 1) na braku żywiołów uzdolnionych do życia politycznego po za stanem szlacheckim i 2) na tem, że szlachta, mając wyłączny przywilej rządów, wolna od współzawodnictwa z innymi żywiołami,
Strona:Roman Dmowski - Myśli nowoczesnego Polaka.djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.