Strona:Roman Plenkiewicz-Mikołaja Reja z Nagłowic etyka.djvu/010

Ta strona została przepisana.

lem sfery szlacheckiej, nieogładzonej jeszcze wpływami kultury włoskiej; ale jak tamten, urobiwszy na wzorach starożytnych język poetyczny, przelał weń piękności i myśli, zapożyczone od poetów greckich i rzymskich; tak Rey pierwszy u nas, w języku wziętym wprost z ust narodu, szerzył zasady i ducha Reformy, propagowanej dotąd wyłącznie w mowie łacińskiej. Obaj przeto, choć różnie wykształceni i odmiennemi idący w zawodzie pisarskim drogami, stoją na gruncie dążeń ogólno europejskich — przedstawiają u nas wiek Odrodzenia.
Bez względu na to, iż Rey, posługując się mową pospolitą, nie przyczynił się w tym stopniu do jej udoskonalenia, jak Kochanowski z wyrobionym renesansowym smakiem, w poezyi, lub równie wykwintny Łukasz Górnicki, wykształcony w tej samej szkole, w prozie; nie mniej przeto zajmuje ważne stanowisko w historyi rozwoju języka ojczystego. Bez jego pism nie mielibyśmy pojęcia, jakim był ten język powszechny u nas, w pierwszej połowie XVI stulecia, ani posiadali miary do ocenienia tego postępu, jaki zdobył pod wpływem wyćwiki w naukach klasycznych, w „Psałterzu“, „Trenach“, lub w „Dworzaninie polskim“, skrojonym z włoska, na modłę okresów cycerońskich.
Rey poetą nie był w właściwem tego słowa znaczeniu, choć napisał wierszem: „Rozmowę między Panem, Wójtem i Plebanem“, dramat „Józef żydowin“, „Wizerunk“ — obszerny poemat moralno-obyczajowy w XII pieśniach, „Zwierzyniec“, „Figliki“, wreszcie „Przemowę do poczciwego Polaka“