tyzm i, oczywista, walczącą z nim. Ta literatura rosyjska jest naogół bardzo dobrze znana, na Zachodzie lepiej, niż u nas, i bodaj słusznie uznawana jest za wielką, acz znów w negacji, będącej jak gdyby jedynem powietrzem oddychalnem dla duszy rosyjskiej. Gogol, Turgieniew, Gonczarow, Szczedryn, Dostojewskij, Czechow — są mistrzami w psychologji i analizie stanów ducha romantycznych. Napróżnobyśmy jednak w pismach ich szukali pozytywnych wskazań życiowych (wyjątek może stanowi Zosima u Dostojewskiego?). Ku tym najbliżej bodaj podstąpili Puszkin i Sołowjow. Co do Puszkina, to warto uprzytomnić sobie, że jest to jedyny moment w całej literaturze rosyjskiej, w którym się ona zetknęła pozytywnie ze światem polskim. Słusznie dowodzi Tretiak[1] wpływu Mickiewicza na Puszkina, zwłaszcza w genezie i pomyśle „Jeźdźca spiżowego“. Charakterystyczne, że z tego utworu wyprowadza Mereżkowskij całą twórczość Dostojewskiego.
Ostatnią wreszcie postacią przeciwstawienia się romantyzmowi jest twórcze przezwyciężenie jego. W ostatnich czasach widzimy w Europie mniej lub więcej wyraźne próby w tym kierunku. Brak jeszcze całkiem określonych wytycznych, po których ma pójść nowa literatura, na gruzach romantyzmu zbudowana, lecz wchłaniająca zeń to, co w nim było żywotne, jeszcze brużdżą pozostałości romantyzmu, jednak pewne założenia stałe coraz powszechniej dają się wyszukać i znajdywać sobie coraz to głębsze uzasadnienie. Pionierem tego odrodzenia mieni Brzozowski bujną literaturę angielską z Blakem na czele z jednej strony, a Meredithem — z drugiej. Towarzyszą im Coleridge, Swinburne, Browning, a dalej Kipling, Chesterton, Conrad (Korzeniowski), Wells. Za poprzednika zaś ich może być uznany Emerson. Twórczość ich cechuje dążność do opanowywania świata zewnętrznego i urabiania go na miarę ideału, piastowanego w duszy; stosunek zdobywczy, twórczy wobec życia, (co nie jest identyczne z romantycznem nieliczeniem się z rzeczywistością przedmiotową); traktowanie realnie istniejącego świata duchowego, świata uczuć, woli i myśli, za atmosferę, otaczającą nas zewsząd, za właściwe pole twórczości. Wartość człowieka stanowi bowiem nie to, co on myśli, lecz to, czem jest. „Ce n’est pas par le paroles, qu’on agit sur les autrés c’est par son être“ (R. Rolland).
Charakter prawdziwie postępowy zapewnia literaturze angielskiej to, że wszystkie dziedziny życia Wielkiej Brytanji rozwijają
- ↑ J. Tretiak — Mickiewicz i Puszkin.