rzeczywistości poza życiowej — i w tem tkwi zasadnicza różnica pomiędzy nim a Mickiewiczem, Słowackim, Norwidem. Przędzie on ze swej psychiki świat, w którym się zasklepia, jak gąsienica. Świat się ten nie komunikuje z zewnętrznym, przeciwstawia mu się tylko jałowo.
Przy całej potędze swego umysłu, Krasiński prawdy nie osiągnął, gdyż prawda jest czemś więcej, niż myślą. „Prawda jest to usystematyzowana świadomość typu ludzkiego, zdolnego trwać i opierając się na tej świadomości, wytwarzać stałe skutki“[1]. „Prawda jest myślą, więcej całożywotem wiecznym i czasowym człowieka, myśl tę wyrażającego“ (Norwid). Całożywotem tym Krasiński się do prawdy nie dociągnął. Stąd to przy zrozumieniu całego tragizmu tej postaci, trudno przyznać Krasińskiemu to, co przyznajemy Mickiewiczowi, Słowackiemu, Towiańskiemu, Norwidowi. Oni — to drogowskazy, Krasiński — to ostrzeżenie. U Mickiewicza i Słowackiego widzimy walkę i przezwyciężenie romantyzmu, jest tam beztrwożne, śmiałe wejrzenie w to, co jest; Krasiński, zapatrzony w swój djalektycznie wydedukowany ideał, nie chce rozumieć, że „samym tchem harmonji nie da się kręcić wozów oś, że wiek złoty bez walk nie przejdzie dla ludzkości“, (Norwid) i jest wybitnie niewyrozumiały dla wszystkich niemal inicjatorów i przedsięwzięć swego czasu. On, który kazał „błogosławić Ojców winie“, — synom nawet tej winy nie przebacza, że nie dorośli do jego wysokości umysłowej. Nader pouczającem byłoby zestawienie wzajemnych sądów o sobie Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego, Norwida[2]: w sądach Krasińskiego nie możemy się doszukać miłości chrześcijańskiej, tymczasem tamci, acz się także między sobą różnili, umieją uczcić w przeciwniku i w Krasińskim również — wielkość, godność człowieczą i czystość intencji, na co nie zawsze, niestety, umie się zdobyć Krasiński. „Idea Chrystusowa, snująca się przez całą twórczość Krasińskiego, nigdy naprawdę w nią nie wnika, nigdy nie staje się istotnie jej sokiem życiowym. Spoczywa zawsze w sferze pomysłów lub oświetleń dalekich, ale nie zawiera się nigdy w duszy, jako wewnętrzna jej z natury konieczna własność“[3]. Po-
- ↑ Brzozowski — St. Wyspiański, str. 11.
- ↑ Pracy tej dokonywują poniekąd Tretiak dla Słowackiego i Krasińskiego, w swem dziele o Słowackim, t. I, St. Kossowski — dla Krasińskiego i Norwida w „Księdze pamiątkowej ku uczczeniu Z. Krasińskiego“, t. II, i F. Hoesick: „O Mickiewiczu, Słowackim i Krasińskim“.
- ↑ A. Baumfeld — Z. Krasiński, jako wychowawca narodowy — w N. 2 „Nowych Torów“ z r. 1912.