Strona:Rozegrany zakład.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.
—   24   —
Kasia.

Ależ, panicze, panienko! herbata dawno ostygła... Dość już tego trajkotania! Paniczu Ludwisiu! proszę dolać mleczka... prościuteńko od krowy...

KONIEC.