Strona:Rozmaitości i powiastki Jana Lama.pdf/96

Ta strona została przepisana.
I.


„Senatus Populusque Leopolitanus“ doznał był przez 25 lat, które nastąpiły po śmierci Władysława IV, więcej strapienia, niźli go doświadczył z powodu Gallów lub Kartagińczyków Senatus Populusque Romanus, od którego sławetni rajcy i czterdziesto-mężowie stolicy ruskiej pożyczyli sobie byli tego szumnego republikańskiego tytułu. Dwa razy wytrzymał Lwów oblężenie ze strony Chmielnickiego, sprzymierzonego raz z Tatarami, a drugi raz z Moskwą — w r. 1648 miasto źle obwarowane okupić się musiało olbrzymią na owe czasy kwotą, w r. 1655 lepiej przygotowane na przyjęcie nieproszonych gości, zapłaciło tylko 60.000 złotych, czyli 10.000 dukatów, bo taką była wówczas wartość złotego polskiego. Chmielniczeńko przy każdej swojej wizycie dokładał usilnych starań, ażeby gród nadpełtwiański pozbawić najpiękniejszej jego ozdoby — żydów. Domaga!’ się, aby mu ich wydano co do nogi, przedkładał mieszczanom, że jest to lud, który tylko śmierdzi i bogaci się kosztem chrześcjan. Zachęcał on miasto do pozbycia się tego wrzodu, ostrzegając oraz, iż żydzi kiedyś źle odpłacą się miastu za udzieloną im opiekę. Mieszczanie nienawidzili żydów także i mieli niepospolitą ochotę wydać ich Bogdanowi. Gdyby mogli byli pójść za popędem swego serca, „Szomer Izrael“ nie byłby nigdy ujrzał światła dziennego, i nie byłoby dzisiaj „walki ekonomicznej.“ Ale chociaż Rzeczpospolita nie istniała już prawie de facto, to respekt przed królem i szlachtą był jeszcze wielki między mieszczanami, a król i szlachta