wie ukazała się praca dr. B. Dybowskiego „O kwestji tak zwanej kobiecej ze stanowiska nauk przyrodniczych“, jeden protest namiętny przeciwko egoizmowi mężczyzn, który od wieków wchłania indywidualność kobiety wbrew prawom przyrody, stawiającej organizm żeński zawsze na czele samodzielnego rozwoju postępowego nawet wówczas, gdy organizm męzki schodzi do roli pasorzyta.
Książka dr. D. przeszła prawie bez echa. Luźne wzmianki o niej pomieściły te tylko pisma, które — ze względu na postęp ogólny — zajmowały i zajmują się kwestią kobiecą. Na czele ich w latach 1903—1905 stał tygodnik „Ogniwo“, prowadzony przez S. Posnera, L. Krzywickiego, St. Stempowskiego. Rzeczniczką sprawy kobiet jest „Nowa Gazeta“, zamieszczająca stale rubrykę „Z ruchu kobiecogo“ i dająca głos wszystkim przejawom nowej duszy i nowych potrzeb kobiety współczesnej. Redaktor Stanisław Kempner, uznaje konieczność niezależnego ruchu kobiecego. „Obok walki klasowej, którą pracownica prowadzić musi wspólnie z pracownikiem, istnieje w zakresie całego zagadnienia pełni praw kobiecych inna walka, w której posiłkować się należy czynnikami idalistycznemi“ — twierdzi p. St. K., dodając, iż — gdy chodzi o Związki zawodowe, winny one być wspólne w walce z kapitałem; tylko kobiece — ilekroć trzeba walczyć z tradycją i przywilejami. Red. K. przyjmował czynny udział w sekcji ekonomicznej na Zjeździe kobiet im. Orzeszkowej i tam wypowiedział pogląd swój na sprawę kobiecą.
Do organów, popierających sprawę kobiecą, należą jeszcze: „Przegląd poranny“, „Społeczeństwo“, „Prawda“, „Myśl niepodległa“, „Kultura“, „Kultura Polska“, „Sfinks“, „Wolne Słowo“. W prasie galicyjskiej sprawą kobiecą zajmuje się najwięcej organ ludowców „Kurjer Lwowski“, na łamach którego toczyła się w 1908 r. gorąca akcja, w celu zapewnienia kobietom praw wyborczych i popar-