opierających byt swój na wysiłkach nadludzkiej — niekiedy — woli jednostek!..
Setki szkół i kompletów elementarnych, seminarja dla nauczycielek ludowych, szkoły rzemiosł, szkoły ochroniarek, kursy niedzielne dla pracownic — to dzieło kobiet naszych przeważnie, które przyjmowały również czynny udział w zamkniętej już dziś Macierzy szkolnej i Uniwersytecie dla wszystkich, należąc do zarządu tych instytucji, dając im pracę bez wypoczynku. Kursy dla analfabetów dorosłych, założone przy pomocy J. Cichińskiej, prowadziła p. M. Rotwandowa. Świetnie rozwijające się szkoły gospodarskie dla włościanek w Mirosławicach, w Kruszynku (pod. kier. p. J. Dziubińskiej), w Gołotczyźnie pow. Ciechanowski (p. Bąkowskiej), w Golach pod Błoniem (M. Karczewskiej)[1]; szkoła ochroniarek we Włochach, założona przez M. Weryho-Radziłłowiczową, prowadzona obecnie przez pp. H. Dziubińską i Lazarusównę; seminarja dla nauczycielek ludowych w Warszawie p. Marciszewskiej i Koła Ziemianek (pod kier. C. Bronowskiej), szkoła rzemiosł dla dzieci włościańskich p. Szymonowiczowej w Miąsach niedaleko Tłuszcza, liczne szkoły i ochrony, zakładane przez Koło Ziemianek lub członków jego po wsiach i małych miasteczkach, są rozsadnikami wiedzy i światła na kraj cały.
Niema chyba społeczeństwa, w któremby kobieta, jak u nas, podejmowała sprawy wychowania z takiem zaparciem się wszystkich osobistych celów i dążeń, ze złożeniem na ołtarzu potrzeb ogólnych wszystkich porywów i marzeń ambitnych, z ofiarą pracy, której niema granic.
Od Marji Wysłouchowej, która — mówiąc słowami W. Daleckiej — „słońce na ziemię ściągnąć chciała, aby
- ↑ Wkrótce szkołę tego typu ma otworzyć p. Kurulska w Proszowskim.